poniedziałek, 15 września 2014

Dzień 18

Róż do policzków Bourjois


Heej! Tak się złożyło, że dzisiaj będzie też o produkcie Bourjois. Opowiem Wam o różu do policzków. Mam go w kolorze 54 ROSE FRISSON, kupiłam go w Rossmannie, kiedy była na nie promocja- 25 zł. Jego standardowa cena to 50 zł/2,5 g.



Od producenta: Wypiekana tekstura różu podczas aplikacji zamienia się w lekki puder, łatwy w nałożeniu i idealnie wtapiający się w skórę. Jedno pociągnięcie pędzelka uwalnia zniewalający aromat różany. Szeroka paleta kolorów pozwoli Ci znaleźć odpowiedni odcień na dzień, na wieczór, na lato czy na zimę. Wbudowane lusterko i pędzelek ułatwiają małe poprawki
 
 
Zacznę od tego, że róż ślicznie pachnie, mogę go wąchać cały czas. Dzięki temu, że róż jest wypiekany, to jest mega wydajny. Ten kolor ślicznie wygląda na policzkach, bardzo  delikatnie i dziewczęco. Posiada bardzo drobno zmielone srebrne drobinki. Dzięki temu nie potrzebny jest już rozświetlacz. Nie da się nim zrobić plam, więc nawet niedoświadczona osoba powinna sobie poradzić z aplikacją. Można go nakładać na sucho jak i na mokro.
 
 
Pudełeczko jest małe i podręczne, dzięki temu, że ma lusterko możemy wziąć go torebki. Zamyka się na magnes. Do zestawu mamy dołączony pędzelek, który jest całkiem dobry.
 
 
Kiedyś nie lubiłam róży, przez to, że mam rumieńce nie lubię efektu większości róży. Jednak ten róż jest świetny i uwielbiam go za wszystko. Serdecznie Wam go polecam. Zapraszam do komentowania! :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz