sobota, 13 września 2014

Dzień 16

Film: LUCY

Heej! Wreszcie mogę już pisać na bloga. Okazało się, że laptopa nie dało się naprawić i musiałam kupić nowego. Mam nadzieję, że nie będzie już żadnych problemów z dodawaniem nowych postów. Dzisiaj chcę podzielić się z Wami wrażeniami o filmie "Lucy".
 
Lucy (Scarlett Johansson) mieszkająca na Tajwanie studentka zostaje namówiona przez swojego chłopaka do dostarczenia ważnej teczki pewnemu biznesmenowi. Zanim jeszcze dziewczyna zorientuje się w co została wplątana, stanie się zakładniczką bezwzględnego pana Janga (Choi Min Sik), na którego rozkaz do organizmu Lucy zostanie chirurgicznie wszyta paczka z silną syntetyczną substancją przypominającą narkotyk. Przypadkowo substancja chemiczna rzeczywiście przenika do organizmu Lucy. Pod jej wpływem ciało dziewczyny zaczyna podlegać niewyobrażalnym transformacjom, a najbardziej doświadcza tego mózg, którego potencjał zostaje uwolniony i osiąga zdumiewające, pozostające dotychczas jedynie w sferze hipotez możliwości...
 
 
Idąc do kina spodziewałam się, że będzie to bardzo dobry film. Jednak muszę stwierdzić, że zawiódł mnie. Jest to film akcji, sci-fi, jednak szczerze to uśmiałam się na nim bardziej niż na niejednej komedii. Jedyne co mi się spodobało to efekty specjalne. Mimo znakomitych aktorów film okazał się porażką.
 
 
Nie polecam tego filmu, chyba, że ktoś chce sam sprawdzić jaki on jest. Zapraszam do komentowania :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz